Czujesz tą woń? Zaraz pojadę tutaj po bandzie bachorów, które mnie do tego sprowokowały. Ale żeby to miało ręce i co najważniejsze nogi zacznę od początku. Założyłem sobie nie cały tydzień temu bloga, pomyślałem, że fajnie będzie coś napisać od siebie. Oczywiście, żeby promować posty musiałem coś wymyślić i wymyśliłem. Doszedłem do największej grupy blogerów na facebooku (polaków rzecz jasna) wstawiłem tam linka i jak zwykle w poście napisałem temat postu oraz zapytałem, co mógłbym ewentualnie zmienić/poprawić w ogólnym kształcie bloga. Bardzo mi pomogło wiele osób za co dziękuje, ale z jedna bądź dwie osoby dały tylko linki do swoich blogów i nic nie napisały (no może coś typu "zapraszam do siebie"). I wtedy to się zaczęło...
Ogólne hasła reklamowe młodych blogerów. Obserwacja za obserwacje, komentarz za komentarz, dobijcie mi do 100 obserwatorów (to dla mnie wiele znaczy i się "odwdzięczę"), wejdźcie mi w reklamy (seinguwno itd.) itd. Oczywiście, że można to ignorować i mieć te cudowne "wyjebane" najlepiej na cały świat. Ale jak czegoś nie lubię to nie lubię ;) Zatem wypowiedziałem już wojnę takim blogerom. Napisanie do administratora powiedzmy, że pomogło oraz przekonanie bardziej inteligentnych blogerów, że takie zachowanie powinno być piętnowane i uważane za żałosne (bo takie jest) prawie nic nie dało, ale prawie nie oznacza, że nic.
Dlaczego uważam to za żałosne? Zakładając bloga oczywiście pomyślałem o AdSense i chciałem je od razu włączyć. Tak, myślałem o kasie zakładając bloga, ale do dnia dzisiejszego nie aktywowałem zarabiania. Moim zdaniem pamiętnik piszemy dla siebie, a bloga dla innych (pamiętnika nie chciałem pisać; to nie jest męskie;ew. dziennik snów). Nigdy nie pomyślałem o tym, żeby robić to tylko dlatego, żeby tylko i wyłącznie zarabiać, a treść robić denną na odwal się. Ale wróćmy do pytania - bloga każdy zakładał z myślą, żeby podzielić się swoją opinią/zdaniem/recenzją/opisem dnia etc. z innymi ludźmi, ale wiadomo, że fajnie robić coś, co się lubi i przy okazji za to dostawać pieniądze/wynagrodzenie. Zatem parę dni w grupie pobyłem i szukałem ciekawych blogów, które mogę obserwować, ale 70% postów była tego typu...
Zatem za to, że oni mnie irytowali to i ja irytowałem ich. Pisałem swoje zdanie dotyczące obs za obs, albo pytałem się czy wiedzą, że za proszenie/namawianie itp. do klikania w banery/reklamy jest zabronione. Jak można się domyślić (ja zauważyłem to z obserwacji) największa grupa takich osób jest niepełnoletnia, a nawet nie skończyła (zaczęła) gimnazjum płci żeńskiej. Największa nie oznacza, że każda osoba z tej kategorii taka jest (bulwers przez to też był; zdania wyjęte z kontekstu). Postanowiłem więc sobie pytanie: Czy one założyły blogi tylko po to, żeby mieć jak na facebooku jak najwięcej znajomych, lajków oraz ubranka/pieniążki? itd. (w przypadku bloga obserwacje/komentarze/wyświetlenia). Po paru dniach śledzenia i wejścia na parę blogów osób, które za takie uznawałem mogę stwierdzić - tak.
.
Zrobiłem więc ankietę; tematem mojego postu w tej grupie wtedy było zadanie pytanie czy irytuje Cię obs=obs/kom=kom i czy chciałbyś/aś coś z tym zrobić? I po komentarzu bardziej inteligentnego blogera zacząłem się zastanawiać:
Po jego wypowiedzi można (mogę) stwierdzić, że osoby bardziej młodsze, które zakładają te blogi chcą po prostu zarobić w internecie. Ale nie nazwałbym tej największej grupy najlepszą i najciekawszą (aktualnie poznałem parę grup, gdzie są ciekawe posty i blogi). Nazwałbym tą grupę: blogerzy~#kom4kom #obs4obs. Oczywiście powoli się to "zmienia", ale moim zdaniem taka jest prawda.
Na koniec dobra postawa pewnego nowego użytkownika, który jest na grupie blogerów i dla niego nie liczy się ilość, a jakość. (choć dobrze wiemy że za ilość-pieniądze można zdobyć jakość-markę *if you know what i mean)
Nie zamazałem linka do bloga, ponieważ blog bardzo ciekawy i zachęcam do odwiedzenia go. To chyba tyle, jeżeli chodzi o ten temat. Wiem, że jest on popularny, że wiele blogerów o nim pisze, ale od słów do czynów to ja właśnie jestem od czynów :) A Wy co sądzicie na temat obs za obs? Zgadzacie się ze mną? Macie inne zdanie bądź coś innego do powiedzenia?